Typ tekstu: Blog
Autor: Magda
Tytuł: lalka-magda
Rok: 2003
nas na wakacje opuszcza nas w środę. Wszystko się kończy... A ja się tak szybko przyzwyczajam. Tylko Basia nadal jest w szpitalu. Jeżdżę do niej co drugi dzień. Miała zabieg i nie wygląda po nim najlepiej. Dzieciaki dziś poszły po raz pierwszy do szkoły. Dobrze, że mam jeszcze miesiąc luzów! Wena mnie opuściła. Jestem rozkojarzona i bardzo sentymentalna, czego może nie widać po notkach, ale tak jest. Przestałam bawić się słowami. Wklepuję w klawiaturę bezmyślnie złożone słowa. Jestem szczęśliwa, ale... Właśnie... Zawsze jest to ale... W sobotę zrobiliśmy w domu imprezkę. Było świetnie, do czasu, gdy mój Piotruś zajęczał piskliwie, że
nas na wakacje opuszcza nas w środę. Wszystko się kończy... A ja się tak szybko przyzwyczajam. Tylko Basia nadal jest w szpitalu. Jeżdżę do niej co drugi dzień. Miała zabieg i nie wygląda po nim najlepiej. Dzieciaki dziś poszły po raz pierwszy do szkoły. Dobrze, że mam jeszcze miesiąc luzów! Wena mnie opuściła. Jestem rozkojarzona i bardzo sentymentalna, czego może nie widać po notkach, ale tak jest. Przestałam bawić się słowami. Wklepuję w klawiaturę bezmyślnie złożone słowa. Jestem szczęśliwa, ale... Właśnie... Zawsze jest to ale... W sobotę zrobiliśmy w domu imprezkę. Było świetnie, do czasu, gdy mój Piotruś zajęczał piskliwie, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego