sypali się w tekście, po skończonym ujęciu, czołgając się, musieli uważać, by nie zamoczyć potrzebnych w następnej scenie kostiumów. Piekło kompletne. Ale zagrali... mieli nawet dobre recenzje, podobno nikt z widzów niczego nie zauważył.<br> Gdy parę miesięcy później pracowała z Lidią Zamkow nad rolą Panny Młodej w telewizyjnej wersji słynnego Wesela, rejestrowanego już na tak zwanym ampeksie, z rozrzewnieniem wspominały tę swoją katowicką przygodę. Sławnym aktorom warszawskim i krakowskim ta mała studentka miała "coś" do opowiedzenia. Ważniejsze jednak było, że grała właśnie z nimi, tu czuła się na swoim miejscu, w atmosferze istotnej pracy i twórczej wymiany myśli, o czym pracując