Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.23 (19)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
JERZY KASALIK: - Wiedziałem, że Widzew to nie dom spokojnej starości, w którym życie płynie wolno i bez stresów. Ale chciałem wrócić do I ligi, bo w drugoligowym Aluminium czułem się już zakurzony.
Prowadził pan zespół w 9 meczach jesieni i zdobył z nim zaledwie 9 punktów. Warto było?
- Warto, bo Widzew w czterech pierwszych meczach sezonu zdobył tylko jeden punkt. Ale byliśmy największymi frajerami ligi, bo takich bramek, jakie traciliśmy, wstydziliby się nawet trampkarze.
Powiedział pan, że piłkarze są jak prostytutki, a teraz tłumaczy się pan głupio traconymi bramkami?
- Polscy piłkarze są gorsi od prostytutek. Bo one dostają pieniądze od klientów
JERZY KASALIK: - Wiedziałem, że Widzew to nie dom spokojnej starości, w którym życie płynie wolno i bez stresów. Ale chciałem wrócić do I ligi, bo w drugoligowym Aluminium czułem się już zakurzony.&lt;/&gt;<br>&lt;who7&gt;Prowadził pan zespół w 9 meczach jesieni i zdobył z nim zaledwie 9 punktów. Warto było?&lt;/&gt;<br>&lt;who8&gt;- Warto, bo Widzew w czterech pierwszych meczach sezonu zdobył tylko jeden punkt. Ale byliśmy największymi frajerami ligi, bo takich bramek, jakie traciliśmy, wstydziliby się nawet trampkarze.&lt;/&gt;<br>&lt;who7&gt;Powiedział pan, że piłkarze są jak prostytutki, a teraz tłumaczy się pan głupio traconymi bramkami?&lt;/&gt;<br>&lt;who8&gt;- Polscy piłkarze są gorsi od prostytutek. Bo one dostają pieniądze od klientów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego