Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
śni na żmudnym noclegu.

W ociemniałej mgle ślepa nasza zmora,
Na gwiaździstem tle mroczy się z wieczora -
Dobrze nam, czy źle?... Przyjdzie, przyjdzie pora...

Leży noc na wznak w kosmicznym bezczasie,
Mlecznej drogi szlak jawi się w swej krasie,
Mamyż leżeć tak, pokąd leżeć da się?

Zapomnieli nas niebiescy prorocy,
Wiekuisty czas trwaliśmy w niemocy -
Zbudźmy się choć raz dla tej jednej nocy.

Otrząśnijmy z głów twardy proch granitów,
Zbrójmy się na łów próchniejących mitów,
Bądźmy sobą znów, bądźmy skroś niebytów.

Przyodziejmy strój, co się krwią czerwieni,
Cień poznałem swój pośród waszych cieni,
Błogosławmy znój doczesnej przestrzeni.

Krzyczmy! Z ciemnych dróg
śni na żmudnym noclegu.<br><br>W ociemniałej mgle ślepa nasza zmora,<br>Na gwiaździstem tle mroczy się z wieczora -<br>Dobrze nam, czy źle?... Przyjdzie, przyjdzie pora...<br><br>Leży noc na wznak w kosmicznym bezczasie,<br>Mlecznej drogi szlak jawi się w swej krasie,<br>Mamyż leżeć tak, pokąd leżeć da się?<br><br>Zapomnieli nas niebiescy prorocy,<br>Wiekuisty czas trwaliśmy w niemocy -<br>Zbudźmy się choć raz dla tej jednej nocy.<br><br>Otrząśnijmy z głów twardy proch granitów,<br>Zbrójmy się na łów próchniejących mitów,<br>Bądźmy sobą znów, bądźmy skroś niebytów.<br><br>Przyodziejmy strój, co się krwią czerwieni,<br>Cień poznałem swój pośród waszych cieni,<br>Błogosławmy znój doczesnej przestrzeni.<br><br>Krzyczmy! Z ciemnych dróg
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego