co w ogóle idę, a zaczynało mi się zdawać, że bez celu. Jeśli Diego już taki, to co ja z nim Do Boga? Czy miałam prosić Boga, aby mnie uwolnił od bojaźni grzechu?<br>Tylko o to mogłam prosić, bo tylko grzechu pragnęłam. To teraz! Teraz, kiedy stoję tu przed Wami, Wielebni Ojcowie, teraz czuję, że powinnam była prosić, by nie wodził mnie na pokuszenie, by przywrócił mi niewinność i nieświadomość wszelkiej pokusy, ale wtedy tam, w tym wąwozie, chciałam czego innego, chciałam, żeby mnie wiódł na pokuszenie i doprowadził do grzechu, i żeby stało się t o , a traciłam nadzieję i