Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
śnieżnej utworzonej ze świeżych, obfitych opadów spowodowało urwanie się lawiny deskowej na przestrzeni kilkuset metrów. Porwała ona narciarzy na dno Doliny Cichej, grzebiąc ich w ogromnych, do kilkunastu metrów wysokości dochodzących hałdach stożka lawinowego, który zaległ w zwężającym się ku dołowi żlebie. Kukulski, któremu udało się uratować, powrócił na Kasprowy Wierch, skąd zawiadomił TOPR. Wypadek miał miejsce o godzinie 14. Pogotowie zawiadomiono o 16.30. O 17, już po ciemku, Józef Oppenheim wraz z grupą ratowników wyruszyli na Kasprowy Wierch . Poszukiwania poprowadzono bez rezultatu przez cały dzień 6 stycznia. Mimo braku nadziei, by poszukiwani mogli jeszcze żyć, poszukiwania wznowiono w dniach
śnieżnej utworzonej ze świeżych, obfitych opadów spowodowało urwanie się lawiny deskowej na przestrzeni kilkuset metrów. Porwała ona narciarzy na dno Doliny Cichej, grzebiąc ich w ogromnych, do kilkunastu metrów wysokości dochodzących hałdach stożka lawinowego, który zaległ w zwężającym się ku dołowi żlebie. Kukulski, któremu udało się uratować, powrócił na Kasprowy Wierch, skąd zawiadomił TOPR. Wypadek miał miejsce o godzinie 14. Pogotowie zawiadomiono o 16.30. O 17, już po ciemku, Józef Oppenheim wraz z grupą ratowników wyruszyli na Kasprowy Wierch <gap>. Poszukiwania poprowadzono bez rezultatu przez cały dzień 6 stycznia. Mimo braku nadziei, by poszukiwani mogli jeszcze żyć, poszukiwania wznowiono w dniach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego