Jezu... ulituj się nad<br>nami, O Matko Boska... ratuj od zguby! Ryngrafem<br>nam bądź, co grad kul odbija!<br>LIBELT wzniesie dłoń patetyczną, wstanie i zacznie czytać<br>swą "Odezwę do Narodu" Rodacy... Wiosna Ludów topi<br>śniegi, co myślały, że wieczne... (komentuje) Kto tu<br>śniegiem, a kto wiosną... tłumaczyć chyba nie potrzeba...<br>Wiosna Ludów topi śniegi... i bije tak zwana godzina<br>wolności... Straszne są, ale potężne, owe moce, które się <page nr=195><br><br><br><br> zerwą i skłębią (grymas twarzy okrutny) w tytanicznym<br>uścisku... I my, kontusze i poczciwe siermięgi, na tę szalę<br>wagi dziejowej wstąpmy, żeby zaważyć! I to czym prędzej!<br>Bo za ojczyznę krew przelać trzeba... Idźmy