Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
Kończyli właśnie niedzielny obiad, gdy po długich wahaniach Witek powiedział rodzicom o Iw, z trudem starając się panować nad uczuciami.
- Poznałem bardzo interesującą kobietę - starał się mówić zwyczajnym, lekko zblazowanym tonem, jakim zwykle opowiadał o swych znajomościach i podbojach.
- O, będziemy mieli pannę młodą w rodzinie - roześmiała się starsza siostra.
Witek poczerwieniał, chrząknął i spojrzał bacznie na matkę. Milczała, tylko przez lornion obserwowała uważnie ściągniętą, wyraźnie zdenerwowaną twarz syna. Już sam fakt, że starał się zapanować nad uczuciami i mówić spokojnie o nieznajomej dla niej, anonimowej kobiecie, wzbudził jej najgłębszy niepokój. O przygodach i flirtach opowiadał przecież żartobliwie, z ironią, kpiną
Kończyli właśnie niedzielny obiad, gdy po długich wahaniach Witek powiedział rodzicom o Iw, z trudem starając się panować nad uczuciami.<br>- Poznałem bardzo interesującą kobietę - starał się mówić zwyczajnym, lekko zblazowanym tonem, jakim zwykle opowiadał o swych znajomościach i podbojach.<br>- O, będziemy mieli pannę młodą w rodzinie - roześmiała się starsza siostra.<br>Witek poczerwieniał, chrząknął i spojrzał bacznie na matkę. Milczała, tylko przez lornion obserwowała uważnie ściągniętą, wyraźnie zdenerwowaną twarz syna. Już sam fakt, że starał się zapanować nad uczuciami i mówić spokojnie o nieznajomej dla niej, anonimowej kobiecie, wzbudził jej najgłębszy niepokój. O przygodach i flirtach opowiadał przecież żartobliwie, z ironią, kpiną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego