Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
mama nie mówi tak dużo, tylko lepiej da mi jeść, brak mi sił na kłótnie z pustym żołądkiem" .
Dziadzia skończył swojego papierosa i zapalił fajkę. Po długim milczeniu wymówił wreszcie niepewnym głosem:
- Wiesz, Lucjanie, chciałbym ci coś powiedzieć.
- No, co?
- Wielka zmiana zaszła w moim życiu. Żenię się.
- Z kim?
- Właśnie, że to mi ci najtrudniej powiedzieć, zdziwisz się bardzo. Pomyśl trochę, może zgadniesz?
- Nie zadawaj mi łamigłówek, mam dość swoich.
- Otóż pobieramy się... no, panna Leopard zostanie moją żoną.
- Hm, kiedyście się porozumieli co do tego?
- O, nie tak dawno, zaledwie kilka dni temu, trudno mi było ci to powiedzieć, widywaliśmy
mama nie mówi tak dużo, tylko lepiej da mi jeść, brak mi sił na kłótnie z pustym żołądkiem" &lt;page nr=240&gt;.<br>Dziadzia skończył swojego papierosa i zapalił fajkę. Po długim milczeniu wymówił wreszcie niepewnym głosem:<br>- Wiesz, Lucjanie, chciałbym ci coś powiedzieć.<br>- No, co?<br>- Wielka zmiana zaszła w moim życiu. Żenię się.<br>- Z kim?<br>- Właśnie, że to mi ci najtrudniej powiedzieć, zdziwisz się bardzo. Pomyśl trochę, może zgadniesz?<br>- Nie zadawaj mi łamigłówek, mam dość swoich.<br>- Otóż pobieramy się... no, panna Leopard zostanie moją żoną.<br>- Hm, kiedyście się porozumieli co do tego?<br>- O, nie tak dawno, zaledwie kilka dni temu, trudno mi było ci to powiedzieć, widywaliśmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego