Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
Morskie Oko, bo droga na niektórych odcinkach jest zablokowana przez powalone drzewa. Pod koniec dnia Piotr Malinowski notuje: Niestety, wszystkie nasze wysiłki nie dały rezultatu.
Kolejny dzień jest podobny do poprzedniego.
Pogoda poprawia się dopiero 8 września i do akcji mogą wejść ratownicy polscy i słowaccy, wspierani przez dwa śmigłowce. Wnet z pokładu śmigłowca dostrzeżono zwłoki jednej osoby tkwiące dość wysoko we wschodniej ścianie Wielkiego Mięguszowieckiego.
Na wierzchołku z maszyny desantują się Arkadiusz Gąsienica Józkowy, Jan Tybor i Wojciech Mateja. Zjazdem na linie docierają do zaklinowanej w skalnej szczelinie zamarzniętej taterniczki. Transportują ciało w dół, ścianą, tak długo, jak to jest
Morskie Oko, bo droga na niektórych odcinkach jest zablokowana przez powalone drzewa. Pod koniec dnia Piotr Malinowski notuje: Niestety, wszystkie nasze wysiłki nie dały rezultatu.<br>Kolejny dzień jest podobny do poprzedniego.<br>Pogoda poprawia się dopiero 8 września i do akcji mogą wejść ratownicy polscy i słowaccy, wspierani przez dwa śmigłowce. Wnet z pokładu śmigłowca dostrzeżono zwłoki jednej osoby tkwiące dość wysoko we wschodniej ścianie Wielkiego Mięguszowieckiego.<br>Na wierzchołku z maszyny desantują się Arkadiusz Gąsienica Józkowy, Jan Tybor i Wojciech Mateja. Zjazdem na linie docierają do zaklinowanej w skalnej szczelinie zamarzniętej taterniczki. Transportują ciało w dół, ścianą, tak długo, jak to jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego