Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pani
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1993
nim w drodze. Obliczam, gdzie w każdej chwili może być, kiedy zadzwoni. Dodaję dodatkowy limit - godzinę - gdy są gorsze warunki atmosferyczne. Uspokajam się po usłyszeniu jego głosu w słuchawce. Na początku lubił jeździć samochodem, ale teraz już zna każdą dziurę autostrady.
Mój mąż jest impulsywny. Reaguje na różne sytuacje natychmiast. Wścieka się czasem z byle powodu. Nawymyśla, używa brzydkich słów. Ale szybko mu mija. Wypala się. I za chwilę zachowuje się tak, jakby wcale nie było wybuchu. Na początku przejmowałam się tym, denerwowałam. Nie pozostawało nic innego jak przyzwyczaić się do tego obyczaju, bo natury się nie zmieni. Teraz wiem, że
nim w drodze. Obliczam, gdzie w każdej chwili może być, kiedy zadzwoni. Dodaję dodatkowy limit - godzinę - gdy są gorsze warunki atmosferyczne. Uspokajam się po usłyszeniu jego głosu w słuchawce. Na początku lubił jeździć samochodem, ale teraz już zna każdą dziurę autostrady.<br> Mój mąż jest impulsywny. Reaguje na różne sytuacje natychmiast. Wścieka się czasem z byle powodu. Nawymyśla, używa brzydkich słów. Ale szybko mu mija. Wypala się. I za chwilę zachowuje się tak, jakby wcale nie było wybuchu. Na początku przejmowałam się tym, denerwowałam. Nie pozostawało nic innego jak przyzwyczaić się do tego obyczaju, bo natury się nie zmieni. Teraz wiem, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego