Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
tylko ukończyła pamiętnik, ale i przekształciła się z Sowy w Sowieniecką, uszlachetniając czy uszlachcając - w swoim pojęciu - zbyt pospolite nazwisko i pragnąc tą końcówką "cka" jakby upodobnić się do tych wszystkich - ckich... do Kunickich.

Do okładki pamiętnika doklejona była jeszcze kartka z niedawną datą; Julia Sowieniecka wykaligrafowała tam niebieskim atramentem: "Wspomnienia te moje ofiarowuję Synom (r)Domu na ZaolziuŻ. Pragnę gorącym tchnieniem słów, myśli i uczuć moich - raz jeszcze dotknąć śląskiej ziemi i dać poznać moje głębokie uczucia, o których napisałam. Jednocześnie załączam swój wiersz, który powstał, gdy kiedyś odwiedziłam Frysztat i ulicę, przy której stał dom, należący już do obcych
tylko ukończyła pamiętnik, ale i przekształciła się z Sowy w Sowieniecką, uszlachetniając czy uszlachcając - w swoim pojęciu - zbyt pospolite nazwisko i pragnąc tą końcówką "cka" jakby upodobnić się do tych wszystkich - ckich... do Kunickich.<br><br> Do okładki pamiętnika doklejona była jeszcze kartka z niedawną datą; Julia Sowieniecka wykaligrafowała tam niebieskim atramentem: "Wspomnienia te moje ofiarowuję Synom (r)Domu na ZaolziuŻ. Pragnę gorącym tchnieniem słów, myśli i uczuć moich - raz jeszcze dotknąć śląskiej ziemi i dać poznać moje głębokie uczucia, o których napisałam. Jednocześnie załączam swój wiersz, który powstał, gdy kiedyś odwiedziłam Frysztat i ulicę, przy której stał dom, należący już do obcych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego