uogólnienia<br>skazane są na niepowodzenie, nie da się bowiem jednoznacznie i<br>bezdyskusyjnie podpowiedzieć, jakie (lub czyje) malarstwo niesie<br>szczególne wartości artystyczne, a jakie (lub czyje) jest ich<br>zasadniczo pozbawione. Praktycznie należałoby każdy obraz wystawiany w<br>galerii lub na aukcji oceniać z osobna, biorąc pod uwagę wszystko, o<br>czym wyżej pisałem.<br>Wszelako wytrwały i ambitny kolekcjoner obrazów, nawet jeżeli startuje<br>z tzw. punktu zero, z czasem nabiera wprawy, zdobywa wiedzę, uczy się<br>odróżniać rzeczy dobre od złych, wartościowe od tandetnych. Wyrabia<br>sobie samodzielny pogląd na sztukę i własną estetykę, a dokonując<br>wyboru nie kieruje się tylko instynktownym zachwytem i nie wpada w