Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 12
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
przez nasz okręt.

- To nic pan nie powojował?

- Zaraz, zaraz! O godz. 12.00 je się na okręcie obiad. Podczas zupy przyszedł na okręt zaszyfrowany rozkaz, który ja jako szyfrant musiałem rozkodować. Po odszyfrowaniu kopertę z rozkazem przekazałem dowódcy. Rozkaz brzmiał: "Działania wojenne z Niemcami rozpoczęte". Była godzina 12.10. Wtem zawyła syrena alarmu przeciwlotniczego. Wybiegliśmy z kapitanem na pokład od strony rufy. Od razu zauważyliśmy dwie eskadry Stukasów na pułapie ok. 3000 m. Nagle pierwszy zaczął nurkować i na wysokości ok. 800 m wypuścił cygaro - półtonową bombę. Najpierw pomyślałem - trafi w morze, ale po chwili patrzę, a bomba leci mi
przez nasz okręt.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- To nic pan nie powojował?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- Zaraz, zaraz! O godz. 12.00 je się na okręcie obiad. Podczas zupy przyszedł na okręt zaszyfrowany rozkaz, który ja jako szyfrant musiałem rozkodować. Po odszyfrowaniu kopertę z rozkazem przekazałem dowódcy. Rozkaz brzmiał: "Działania wojenne z Niemcami rozpoczęte". Była godzina 12.10. Wtem zawyła syrena alarmu przeciwlotniczego. Wybiegliśmy z kapitanem na pokład od strony rufy. Od razu zauważyliśmy dwie eskadry Stukasów na pułapie ok. 3000 m. Nagle pierwszy zaczął nurkować i na wysokości ok. 800 m wypuścił cygaro - półtonową bombę. Najpierw pomyślałem - trafi w morze, ale po chwili patrzę, a bomba leci mi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego