przegrają, trafiają do dziwnego miejsca, które trochę przypomina naszą planetę. Płynna lawa, wybuchy gejzerów i chmury siarki. Niestety, pełzająca materia nie znosi takich klimatów, dlatego uważa za wielkie nieszczęście zesłanie w te rejony. Ci, którym uda się tam trafić, cierpią katusze i wyją, jak potępieni.<br>To wszystko jest bardzo śmieszne.<br>Wujek Jahwe ma tu - na tej niedorobionej planecie - zastępy popleczników. Ta pełzająca materia ubiera się dziwnie i jeszcze dziwniejsze rzeczy opowiada. Twierdzi, że ma bezpośredni kontakt z wujkiem, coś jakby transgalaktyczne połączenie telefoniczne. Ci dziwni pełzacze upierają się, że rozpracowali wujka dokładnie i z tego powodu pozostała pełzająca materia ma ich