to tej narzuconej, nie chcianej, groźnej. Chcieli tworzyć swój teatr ogromny. I stworzyli! Leon Schiller, Horzyca, Wierciński, Zelwerowicz, Iwo Gall, Korzeniewski za pieniądze płynące z dotacji od nielubianego państwa budowali tę wielkość w ruinach, od podstaw, przenosząc na nowe pokolenie całą swoją pasję, talent, wzory doświadczeń artystycznych, tradycję i kulturę. Wychowali plejady wspaniałych aktorów, reżyserów, scenografów. Pomimo wszystkich ograniczeń reżimu teatr się liczył. Praca w nim nobilitowała, i to nieprawda, że był zniewolony! Teatr walczył. Walczył z ustrojem mówiąc tekstami przejrzystej aluzji, którą publiczność rozumiała natychmiast i brała udział w tej grze. Walczył ze złym gustem i szpetotą, dając wzory dobrego