Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
dla ciebie. - No. jak się panu podobają te obrazy? - w słowach gospodarza zabrzmiała ledwo wyczuwalna nutka ironii.
Należało coś powiedzieć, i to bez długiego zastanawiania się, po prostu: podobają mi się, czy nie. Myślałem więc rozpaczliwymi skrótami: ta świetlistość kolorów jak z renesansu - ale duch już kubizmu, a nawet surrealizmu. Wykrój oczu jakby trochę bizantyjski, nie, raczej grecki, ale z Grecji do Italii blisko, do Hiszpanii i Francji też niedaleko. Obrazy nie były podpisane. Spytałem niepewnie: - Modigliani, wczesny Picasso?



Gospodarz milczał chwilę uśmiechając się, potem powiedział: - Nie, to ja...
- Piękne! Gospodarz nie patrzył na swoje obrazy, stał bokiem, patrzył na mnie
dla ciebie. - No. jak się panu podobają te obrazy? - w słowach gospodarza zabrzmiała ledwo wyczuwalna nutka ironii.<br> Należało coś powiedzieć, i to bez długiego zastanawiania się, po prostu: podobają mi się, czy nie. Myślałem więc rozpaczliwymi skrótami: ta świetlistość kolorów jak z renesansu - ale duch już kubizmu, a nawet surrealizmu. Wykrój oczu jakby trochę bizantyjski, nie, raczej grecki, ale z Grecji do Italii blisko, do Hiszpanii i Francji też niedaleko. Obrazy nie były podpisane. Spytałem niepewnie: - Modigliani, wczesny Picasso?<br><br>&lt;page nr=36&gt;<br><br> Gospodarz milczał chwilę uśmiechając się, potem powiedział: - Nie, to ja...<br> - Piękne! Gospodarz nie patrzył na swoje obrazy, stał bokiem, patrzył na mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego