operacyjny!<br>Rzucił słuchawkę, szybko jak nakręcony automat ubrał się i na palcach, aby nie zbudzić przyjaciela, wyszedł do salonu, a w salonie zobaczył docenta von Fuchsa w długiej, sztywnie zaprasowanej białej piżamie w zielone pasy.<br>- Masz nagłą operację? - zapytał docent bez zdziwienia.<br>Chirurg odpowiedział:<br>- Ta sama chora ze ślepą kiszką. - Wymioty? - zapytał docent. Chirurg odpowiedział:<br>- Podejrzewałem już od samego rana. Bolała ją głowa.<br>- O, tak - rzekł docent, ruszając szczękami. W ustach miał pastylkę eukaliptusową.<br>Chirurg tamten włożył fartuch.<br>- Przepraszam, że cię obudziłem - i chciał wybiec z mieszkania, ale zatrzymał go docent:<br>- O, nie - powiedział - ja pójdę ci asystować. - Nie, nie. Przyjechałeś