każdemu, co winien, dziesięć talentów <br>za dziesięć talentów, sto za sto. Wymaga tylko tego, co mu się należy, nigdy <br>ani sykla więcej. Nie zabrałby innemu człowiekowi ani wołu, ani osła, ani kobiety, <br>ani domu, ani wolności. Nie ruszyłby z miejsca granicznego kudurru, chociażby <br>wiedział, że umarł demon, co go strzegł. Wynagradzał zawsze dobro, jakiego doznał, <br>a karał i mścił się za zło. Dlatego nazywają go powszechnie sprawiedliwym. Jemu <br>samemu podobna sprawiedliwość wystarczała, dopóki nie ujrzał - nie wiedzieć, <br>we śnie czy na jawie - skłębionego nurtu życia, powszechności winy i współobciążenia <br>grzechem. Podobna sprawiedliwość wystarczała, póki sądził, iż każdy człowiek <br>może postępować tak