Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
tłumaczył Kajaki. - Możemy wziąć ją do zwiadu.
- Czy ja coś powiedziałem? - spytał Łapa. - Bo może ja do rzeki mówiłem? Może tak w powietrze? Wyście nic nie słyszeli, prawda?
- Mówiłeś, że już dosyć - rzekł pośpiesznie Kaziuk. Łapa wyczekał z demonstracyjną obrazą kilka sekund.
- Zebraliśmy się tutaj w ważnej, bardzo ważnej sprawie. Wypadkowo poznaliśmy pewną tajemnicę, która może mieć wielkie znaczenie dla nas, dla naszych rodziców, dla wszystkich i w ogóle. Dlatego kazałem przyjść każdemu, bo od dzisiaj będzie u nas w Dolnych Młynach wielka mobilizacja. Kajaki, opowiadaj.
- Jak wczoraj nawiewaliśmy z Puszkarni, to ja lazłem tym luchtem i podsłuchałem, co mówili Górale
tłumaczył Kajaki. - Możemy wziąć ją do zwiadu.<br>- Czy ja coś powiedziałem? - spytał Łapa. - Bo może ja do rzeki mówiłem? Może tak w powietrze? Wyście nic nie słyszeli, prawda?<br>- Mówiłeś, że już dosyć - rzekł pośpiesznie Kaziuk. Łapa wyczekał z demonstracyjną obrazą kilka sekund.<br>- Zebraliśmy się tutaj w ważnej, bardzo ważnej sprawie. Wypadkowo poznaliśmy pewną tajemnicę, która może mieć wielkie znaczenie dla nas, dla naszych rodziców, dla wszystkich i w ogóle. Dlatego kazałem przyjść każdemu, bo od dzisiaj będzie u nas w Dolnych Młynach wielka mobilizacja. Kajaki, opowiadaj.<br>- Jak wczoraj nawiewaliśmy z Puszkarni, to ja lazłem tym luchtem i podsłuchałem, co mówili Górale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego