Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11.98
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
tyle pomysłów jak nasze czytelniczki, twoja oferta nie zostanie odrzucona.



Zabiegałam o pracę w firmie produkującej dżinsy. Wpadłam na pomysł napisania swojego listu motywacyjnego na kawałku dżinsu. Natychmiast mnie zatrudnili. Anna, 27 lat.



Bardzo chciałam pracować dla pewnej gazety codziennej. Niestety redaktor naczelny nie uwierzył, że wytrzymam szybkie tempo pracy. Wysyłałam więc codziennie pięć artykułów. Trwało to miesiąc, ale w końcu dopięłam swego. Monika, 30 lat, wydawca.



Szefowi agencji, w której chciałam pracować, powiedziałam, żeby dał mi miesiąc na pokazanie, co potrafię - 30 dni, za które nie będzie musiał mi zapłacić ani grosza. Jeśli mnie w końcu nie zatrudni - nic nie
tyle pomysłów jak nasze czytelniczki, twoja oferta nie zostanie odrzucona.<br><br>&lt;div1&gt;<br><br>Zabiegałam o pracę w firmie produkującej dżinsy. Wpadłam na pomysł napisania swojego listu motywacyjnego na kawałku dżinsu. Natychmiast mnie zatrudnili. Anna, 27 lat.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br><br>Bardzo chciałam pracować dla pewnej gazety codziennej. Niestety redaktor naczelny nie uwierzył, że wytrzymam szybkie tempo pracy. Wysyłałam więc codziennie pięć artykułów. Trwało to miesiąc, ale w końcu dopięłam swego. Monika, 30 lat, wydawca.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br><br>Szefowi agencji, w której chciałam pracować, powiedziałam, żeby dał mi miesiąc na pokazanie, co potrafię - 30 dni, za które nie będzie musiał mi zapłacić ani grosza. Jeśli mnie w końcu nie zatrudni - nic nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego