referentów, rozjeżdża się na wielkie wakacje. Trybunały zamykają swoje podwoje też.<br>Słyszałem już o tym, o tych wakacjach. Ostatnio mi o nich wspomniał ksiądz Piolanti. Może nawet powiedział, kiedy się zaczynają, ale ponieważ informacje wiążące się z kurią przestały być dla mnie ważne, puściłem to mimo uszu. Teraz zainteresowałem się:<br>- Za ile dni? Ile mi jeszcze dni pozostało?<br>- Pięć, a ściśle biorąc, cztery, bo monsignore Rigaud urywa się ze swojego biura o dzień wcześniej.<br>Zapytałem cicho:<br>- Powiedziano mi w pensjonacie, że był do mnie telefon z kurii. Czy myśli pan, że to on dzwonił?<br>- Naturalnie! Tylko że najpewniej nie osobiście, lecz jego