Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
wrzasnął, Geralt obejrzał się i też zobaczył, jak ciemna ściana nilfgaardzkiego zagonu zaczyna wysuwać w ich stronę czarne macki pościgu. Bez wahania skierował konia w stronę obozu, prześcigając w galopie uciekających wartowników. Jaskier wrzasnął ponownie, ale tym razem niepotrzebnie. Wiedźmin równie dobrze widział walącą na nich od strony obozu jazdę. Zaalarmowany korpus Vissegarda znalazł się w siodłach w podziwu godnym tempie. A Geralt i Jaskier znaleźli się w potrzasku.
Nie było wyjścia. Wiedźmin ponownie zmienił kierunek ucieczki i wycisnął z konia wszystkie możliwości galopu, starając się wyślizgnąć z niebezpiecznie zwężającej się szpary między młotem a kowadłem. Gdy zaświtała nadzieja, że jednak
wrzasnął, Geralt obejrzał się i też zobaczył, jak ciemna ściana nilfgaardzkiego zagonu zaczyna wysuwać w ich stronę czarne macki pościgu. Bez wahania skierował konia w stronę obozu, prześcigając w galopie uciekających wartowników. Jaskier wrzasnął ponownie, ale tym razem niepotrzebnie. Wiedźmin równie dobrze widział walącą na nich od strony obozu jazdę. Zaalarmowany korpus Vissegarda znalazł się w siodłach w podziwu godnym tempie. A Geralt i Jaskier znaleźli się w potrzasku.<br>Nie było wyjścia. Wiedźmin ponownie zmienił kierunek ucieczki i wycisnął z konia wszystkie możliwości galopu, starając się wyślizgnąć z niebezpiecznie zwężającej się szpary między młotem a kowadłem. Gdy zaświtała nadzieja, że jednak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego