Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
okuciami. Bez
trudu otworzyłem pierwszą z nich. Jakież było nasze
zdumienie, gdy na dnie skrzyni ujrzeliśmy maleńką zieloną
żabkę z maleńką złotą koroną na głowie.

- Nie dotykajcie mnie! - rzekła żabka. - Wiem,
że jesteście z Akademii pana Kleksa i zupełnie
bez potrzeby zabłąkaliście się do sąsiedniej babki,
do bajki o Królewnie Żabce. Jeśli mnie dotkniecie, natychmiast
przemienicie się w żaby i zostaniecie już tutaj na
zawsze. Bajka o mnie jest wprawdzie bardzo piękna, ale nie ma
końca i od pięćdziesięciu lat czekam na to, aby
ktoś wymyślił jej zakończenie. Żaden z was nie
potrafi mi w tym dopomóc, dlatego też zostawcie mnie
okuciami. Bez <br>trudu otworzyłem pierwszą z nich. Jakież było nasze <br>zdumienie, gdy na dnie skrzyni ujrzeliśmy maleńką zieloną <br>żabkę z maleńką złotą koroną na głowie.<br><br>- Nie dotykajcie mnie! - rzekła żabka. - Wiem, <br>że jesteście z Akademii pana Kleksa i zupełnie <br>bez potrzeby zabłąkaliście się do sąsiedniej babki, <br>do bajki o Królewnie Żabce. Jeśli mnie dotkniecie, natychmiast <br>przemienicie się w żaby i zostaniecie już tutaj na <br>zawsze. Bajka o mnie jest wprawdzie bardzo piękna, ale nie ma <br>końca i od pięćdziesięciu lat czekam na to, aby <br>ktoś wymyślił jej zakończenie. Żaden z was nie <br>potrafi mi w tym dopomóc, dlatego też zostawcie mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego