Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
bardzo przezornie podarował ci pierścień oddalający nieszczęścia. - Spojrzałam z niedowierzaniem na kawałek metalu zdobiący mój środkowy palec i ciepło pomyślałam o Erwinie. - Teraz posłuchaj uważnie. Pani Dobra i Mądra jest bardzo chora.
- Wiem.
- Mędrcy są w stolicy, przy niej.
- Nie mają teraz dla mnie czasu, tak?
- Tak - odparł po prostu. - Zabiorę cię do Hiacynty. Co ty na to?
- Dobrze. - Wpatrzyłam się w ogień. Nad wieloma rzeczami musiałam się zastanowić.
Do Jabłonki, w której mieszkała Hiacynta, mieliśmy wędrować prawie dwa dni. W sytuacji, gdyby smok był całkiem zdrowy, droga zajęłaby nam mniej czasu. Chociaż mówił, że rana tak bardzo mu nie dokucza
bardzo przezornie podarował ci pierścień oddalający nieszczęścia. - Spojrzałam z niedowierzaniem na kawałek metalu zdobiący mój środkowy palec i ciepło pomyślałam o Erwinie. - Teraz posłuchaj uważnie. Pani Dobra i Mądra jest bardzo chora.<br>- Wiem.<br>- Mędrcy są w stolicy, przy niej.<br>- Nie mają teraz dla mnie czasu, tak?<br>- Tak - odparł po prostu. - Zabiorę cię do Hiacynty. Co ty na to?<br>- Dobrze. - Wpatrzyłam się w ogień. Nad wieloma rzeczami musiałam się zastanowić.<br>Do Jabłonki, w której mieszkała Hiacynta, mieliśmy wędrować prawie dwa dni. W sytuacji, gdyby smok był całkiem zdrowy, droga zajęłaby nam mniej czasu. Chociaż mówił, że rana tak bardzo mu nie dokucza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego