Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
i jął się bujać na nim, powtarzając za każdym
odchyleniem.

- Tik-tak, tik-tak, tik-tak.

Pobiegłem z kluczykiem do parku i złożyłem go
u stóp Królewny Żabki.

- Jestem ci niezmiernie wdzięczna - rzekła
królewna. - Biorę ten kluczyk, ale nie sądź,
że będziesz pokrzywdzony. W zamian za to otrzymasz ode mnie
Żabkę Podajłapkę. Będzie ci ona pomocna we wszystkich
sprawach, które przedsięweźmiesz.

Po tych słowach królewna powiedziała kilka słów
po żabiemu i po chwili z tłumu otaczających ją
żab wyskoczyła żabka nie większa od muchy. Miała
barwę jasnozieloną i lśniła, jakby była pokryta
emalią.

- Weź ją sobie - rzekła królewna. - Najlepiej
ukryj ją
i jął się bujać na nim, powtarzając za każdym <br>odchyleniem.<br><br>- Tik-tak, tik-tak, tik-tak.<br><br>Pobiegłem z kluczykiem do parku i złożyłem go <br>u stóp Królewny Żabki.<br><br>- Jestem ci niezmiernie wdzięczna - rzekła <br>królewna. - Biorę ten kluczyk, ale nie sądź, <br>że będziesz pokrzywdzony. W zamian za to otrzymasz ode mnie <br>Żabkę Podajłapkę. Będzie ci ona pomocna we wszystkich <br>sprawach, które przedsięweźmiesz.<br><br>Po tych słowach królewna powiedziała kilka słów <br>po żabiemu i po chwili z tłumu otaczających ją <br>żab wyskoczyła żabka nie większa od muchy. Miała <br>barwę jasnozieloną i lśniła, jakby była pokryta <br>emalią.<br><br>- Weź ją sobie - rzekła królewna. - Najlepiej <br>ukryj ją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego