Kościół był przeciwny chodzeniu do Kaczmara, odciągano tutejszych, odmawiano. Bo to nie jest ani grecki, ani rzymski, ani prawosławny. Jakiś Kamm...<br>Na samym początku, gdy Kaczmar miał te objawienia, a kościół rzymski nie był jeszcze skończony, nabożeństwa odbywały się w kaplicy - w piwnicach plebanii. I tam było napisane na drzwiach: "Zabrania się przechodzenia". Bo oni, kiedy nie mieli jeszcze swojego kościoła, modlili się przed domem Kaczmara, a potem maszerowali do nas. Szli otoczeni dużym różańcem. Jarosz z nimi, śpiewał przez mikrofon. I taką gromadą udawali się do naszej kaplicy. Biskup zabronił. To próbowali do cerkwi, która była w remoncie. Obok stała