Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 40
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
plewy od ziarna". Władysław umiał to robić zawsze z godną podziwu intuicją człowieka prostego, mądrego i odpowiedzialnego.
Na przełomie lat 60. i 70. Ząb zaczynał się rozwijać. Była tu wtedy gmina, która rozpoczęła starania o budowę drogi do Poronina, zbiorników wodnych i sieci wodociągowej. Dostrzeżono wtedy w Zębie postać Władysława. Zachowały się listy pisane do niego przez ówczesnego ks. proboszcza - Ludwika Mizerę, który był pełen uznania dla Władysława za osobistą, spontanicznie podjętą przezeń kontrolę dowozu żwiru na drogę.
Jezu, Maryjo... czy my musimy tak dalej bić piętami do Poronina czy Dunajca - pisał ks. Mizera do Władysława Strączka - a chyba musimy, jak nie
plewy od ziarna". Władysław umiał to robić zawsze z godną podziwu intuicją człowieka prostego, mądrego i odpowiedzialnego.<br>Na przełomie lat 60. i 70. Ząb zaczynał się rozwijać. Była tu wtedy gmina, która rozpoczęła starania o budowę drogi do Poronina, zbiorników wodnych i sieci wodociągowej. Dostrzeżono wtedy w Zębie postać Władysława. Zachowały się listy pisane do niego przez ówczesnego ks. proboszcza - Ludwika Mizerę, który był pełen uznania dla Władysława za osobistą, spontanicznie podjętą przezeń kontrolę dowozu żwiru na drogę.<br>Jezu, Maryjo... czy my musimy tak dalej bić piętami do Poronina czy Dunajca - pisał ks. Mizera do Władysława Strączka - a chyba musimy, jak nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego