Typ tekstu: Książka
Autor: Korczak Janusz
Tytuł: Król Maciuś Pierwszy
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1923
A jak jedziesz do ludożerców, tamci cię opuścili, a Felek jedzie.
- Mój Felku - tłumaczył się zawstydzony Maciuś - nie byłeś zaproszony, a etykieta każe, żeby na zaproszenie brać tylko tych, kogo chcą. A Stasio i Helcia chcieli ze mną jechać, tylko im mama nie pozwoliła.
- Ja się nie gniewam - powiedział Felek.
Zajechali do portu, wysiedli z okrętu i jeszcze dwa dni jechali koleją. Tu już były palmy, różne drzewa daktylowe i figowe, rosły piękne banany i Maciuś ciągle wydawał okrzyki zachwytu. A murzyński książę tylko się uśmiechał, aż mu zęby białe tak błyszczały, że strach ogarniał.
- To jeszcze nie las afrykański, później
A jak jedziesz do ludożerców, tamci cię opuścili, a Felek jedzie.<br> - Mój Felku - tłumaczył się zawstydzony Maciuś - nie byłeś zaproszony, a etykieta każe, żeby na zaproszenie brać tylko tych, kogo &lt;page nr=99&gt; chcą. A Stasio i Helcia chcieli ze mną jechać, tylko im mama nie pozwoliła.<br>- Ja się nie gniewam - powiedział Felek.<br>Zajechali do portu, wysiedli z okrętu i jeszcze dwa dni jechali koleją. Tu już były palmy, różne drzewa daktylowe i figowe, rosły piękne banany i Maciuś ciągle wydawał okrzyki zachwytu. A murzyński książę tylko się uśmiechał, aż mu zęby białe tak błyszczały, że strach ogarniał.<br>- To jeszcze nie las afrykański, później
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego