Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 27
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
starcie zgromadził 109 załóg. W ciągu trzech dni zawodnicy musieli pokonać ponad tysiąc kilometrów, z czego prawie 70 procent stanowiły tzw. dojazdówki. Reszta to ściganie na odcinkach specjalnych. Rajd rozpoczął się 2,5-kilometrowym prologiem wokół Krakowskich Błoni, a oglądało go ponad sto tysięcy ludzi. Wjazd do Krakowa od strony Zakopanego był prawie niemożliwy. Natomiast kolejne etapy odbywały się na dwóch pętlach, zwanych krakowską (na drogach wokół Dobczyc) i wiślańską (fragmenty tras Rajdu Wisły). - Były to odcinki bardzo szybkie, ciekawe i urozmaicone. Niektóre miejsca widowiskowe. Większość z nich wymagała od nas dużych umiejętności technicznych - mówili kierowcy.

Pożar, kraksy i salta

W
starcie zgromadził 109 załóg. W ciągu trzech dni zawodnicy musieli pokonać ponad tysiąc kilometrów, z czego prawie 70 procent stanowiły tzw. &lt;orig&gt;dojazdówki&lt;/&gt;. Reszta to ściganie na odcinkach specjalnych. Rajd rozpoczął się 2,5-kilometrowym prologiem wokół Krakowskich Błoni, a oglądało go ponad sto tysięcy ludzi. Wjazd do Krakowa od strony Zakopanego był prawie niemożliwy. Natomiast kolejne etapy odbywały się na dwóch pętlach, zwanych krakowską (na drogach wokół Dobczyc) i wiślańską (fragmenty tras Rajdu Wisły). - Były to odcinki bardzo szybkie, ciekawe i urozmaicone. Niektóre miejsca widowiskowe. Większość z nich wymagała od nas dużych umiejętności technicznych - mówili kierowcy.<br><br>&lt;tit&gt;Pożar, kraksy i salta&lt;/&gt;<br><br>W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego