Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Asi, zadzwonił do Poltransplantu, jak to zdenerwowany rodzic - żeby usłyszeć cokolwiek. Usłyszał, że załącznik nr 1 - zwykły faks - nie doszedł. W każdym razie w Poltransplancie go nie ma. Zwiercan wysłał jeszcze raz. W gdańskim szpitalu życzliwy lekarz poradził, żeby załącznik nr 1 na wszelki wypadek wysłać równolegle do banku szpiku. Załącznik nr 1 trafił w ten sposób do prywatnej firmy - warszawskiego Medigenu. Minął miesiąc, Medigen nie otrzymał zlecenia z Poltransplantu i zaczął, nie zwlekając dłużej, działać na własną rękę. W praktyce oznaczało to, że działa bez gwarancji refundacji. Zwiercanowie na wszelki wypadek zaczęli prywatną zbiórkę pieniędzy. Kilkakrotnie dzwonili do Poltransplantu. Odpowiedź
Asi, zadzwonił do Poltransplantu, jak to zdenerwowany rodzic - żeby usłyszeć cokolwiek. Usłyszał, że załącznik nr 1 - zwykły faks - nie doszedł. W każdym razie w Poltransplancie go nie ma. Zwiercan wysłał jeszcze raz. W gdańskim szpitalu życzliwy lekarz poradził, żeby załącznik nr 1 na wszelki wypadek wysłać równolegle do banku szpiku. Załącznik nr 1 trafił w ten sposób do prywatnej firmy - warszawskiego Medigenu. Minął miesiąc, Medigen nie otrzymał zlecenia z Poltransplantu i zaczął, nie zwlekając dłużej, działać na własną rękę. W praktyce oznaczało to, że działa bez gwarancji refundacji. Zwiercanowie na wszelki wypadek zaczęli prywatną zbiórkę pieniędzy. Kilkakrotnie dzwonili do Poltransplantu. Odpowiedź
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego