Typ tekstu: Książka
Autor: Janicka Bożena, Janda Krystyna
Tytuł: Gwiazdy mają czerwone pazury
Rok: 1998
się go.
Bardzo wysoki, gruby ponury mur. Próbuję się przedostać po konarach, po drzewach. Przechodzę.
Duża niebiesko-biała. Stara. Prosta. Z grubej porcelany. Zabieram ją.
Duże jezioro z czarną, mętną, głęboką wodą, której się boję. Z roślinami, które mnie mogą złapać za nogę. Nie chcę do niej wchodzić. Uciekam.

Zbyszek Zamachowski

Jesienny zmierzch. Bardzo lubię ten las.
Wzgórek łatwy do pokonania. Ciekawi mnie, co jest za wzgórkiem.
Filiżanka z kredensu mojej babci. Nie jest to subtelność miśnieńska. Fajans. Ulubiony zapach cudownie parzonej kawy zbożowej. Znajduję ją pełną kawy, oczywiście. Wypijam z radością i zostawiam dla innych.
Płytka rzeczka. Zdejmuję buty i
się go.<br>Bardzo wysoki, gruby ponury mur. Próbuję się przedostać po konarach, po drzewach. Przechodzę.<br>Duża niebiesko-biała. Stara. Prosta. Z grubej porcelany. Zabieram ją.<br>Duże jezioro z czarną, mętną, głęboką wodą, której się boję. Z roślinami, które mnie mogą złapać za nogę. Nie chcę do niej wchodzić. Uciekam.<br><br>&lt;tit&gt;Zbyszek Zamachowski&lt;/&gt;<br><br>Jesienny zmierzch. Bardzo lubię ten las.<br>Wzgórek łatwy do pokonania. Ciekawi mnie, co jest za wzgórkiem.<br>Filiżanka z kredensu mojej babci. Nie jest to subtelność miśnieńska. Fajans. Ulubiony zapach cudownie parzonej kawy zbożowej. Znajduję ją pełną kawy, oczywiście. Wypijam z radością i zostawiam dla innych.<br>Płytka rzeczka. Zdejmuję buty i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego