Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
nie widział przeszkód dla mojej decyzji.
Wziąłem ją na bok i zapytałem, jak Klaus przyjął wiadomość o pozostaniu Hildy.
- Roześmiał się i wzruszył ramionami, ubolewając nad moimi płonnymi nadziejami - opowiadała. - Zauważyłam jednak, że potem na jakiś czas gdzieś zniknął. Przed odjazdem życzył mi powodzenia i powiedział: "Zobaczymy się na procesie".
Zaniepokoiła mnie reakcja Klausa. Wyobrażałem sobie, że usłyszawszy od Hildy o jej decyzji, również zdecyduje się pozostać pod byle jakim pretekstem .
- Niewykluczone, że Klaus tu jednak powróci - rzekłem. Pojedzie z Weberem do granicy, raptem przypomni sobie, że coś zostawił w Jasieniu; pożegna go i przybędzie z powrotem. Gzy 'zdradziła mu pani
nie widział przeszkód dla mojej decyzji.<br>Wziąłem ją na bok i zapytałem, jak Klaus przyjął wiadomość o pozostaniu Hildy.<br>- Roześmiał się i wzruszył ramionami, ubolewając nad moimi płonnymi nadziejami - opowiadała. - Zauważyłam jednak, że potem na jakiś czas gdzieś zniknął. Przed odjazdem życzył mi powodzenia i powiedział: "Zobaczymy się na procesie".<br>Zaniepokoiła mnie reakcja Klausa. Wyobrażałem sobie, że usłyszawszy od Hildy o jej decyzji, również zdecyduje się pozostać pod byle jakim pretekstem &lt;page nr=97&gt;. <br>- Niewykluczone, że Klaus tu jednak powróci - rzekłem. Pojedzie z Weberem do granicy, raptem przypomni sobie, że coś zostawił w Jasieniu; pożegna go i przybędzie z powrotem. Gzy 'zdradziła mu pani
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego