wynikających z tzw. ustawy 203 (państwo uchwaliło podwyżki, ale nie dało na nie pieniędzy). Po drugie - na spłacenie długów wobec ZUS-u. Dopiero na końcu są inni wierzyciele, czyli dostawcy np. energii, leków, sprzętu. <br>- Na kredycie najlepiej wyjdą te szpitale, które mają niewielki dług - twierdzi szef szpitala w Sulęcinie Marek Zaręba. Jego szpital dostał 1 mln 750 tys. zł, a długów ma prawie 2 mln. - Dla innych pożyczka będzie kroplą w morzu potrzeb - dodaje. <br>Z kredytu cieszy się szpital w Zielonej Górze. Dostanie 8,5 mln zł (ma 40 mln zł długów). - Ponieważ nie mamy zaległości wobec pracowników i ZUS-u