Typ tekstu: Blog
Autor: Ola
Tytuł: łyk powietrza
Rok: 2003
w jego ramionach... Zapatrzyć w oczy, w ten uśmiech...

Przecież on mi się wcale nie podobał...

"To jednorazowa znajomość"

Mówiłam mu- widzę Cię po raz pierwszy i ostatni w życiu...
On: A może się założymy...?

Założyliśmy- o grześka bez czekolady.

Wiem, że wygram... I po raz pierwszy wygrana będzie bolała.

Zatapiam się w lekturze. Może choć na chwilę o nim zapomnę...?

Śpijcie Anioły...

Straciłam rozum...
Pochylone palmy żegnam już...

Budzę się w środku nocy. Znów mi się śnił... Dlaczego tak do niego tęsknię...? Boję się... Że nie będzie już tak słodko, jak tamtej nocy...

Że choć widzimy się po raz drugi
w jego ramionach... Zapatrzyć w oczy, w ten uśmiech...<br><br>Przecież on mi się wcale nie podobał...<br><br>"To jednorazowa znajomość"<br><br>Mówiłam mu- widzę Cię po raz pierwszy i ostatni w życiu...<br>On: A może się założymy...?<br><br>Założyliśmy- o grześka bez czekolady.<br><br>Wiem, że wygram... I po raz pierwszy wygrana będzie bolała.<br><br>Zatapiam się w lekturze. Może choć na chwilę o nim zapomnę...?<br><br>Śpijcie Anioły...&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Straciłam rozum...&lt;/&gt;<br>Pochylone palmy żegnam już...<br><br>Budzę się w środku nocy. Znów mi się śnił... Dlaczego tak do niego tęsknię...? Boję się... Że nie będzie już tak słodko, jak tamtej nocy... <br><br>Że choć widzimy się po raz drugi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego