Sejmem. Łopieńska zdążyła nas jeszcze przekonać, że ta metoda jest wciąż dobra. Że reportaż opisujący fragment może doskonale opisywać szerszą rzeczywistość, także tę mniej rozpoznaną. Nie musiała zresztą w tym celu odbywać dalekich podróży, za teren obserwacji posłużyła jej wieś, w której miała domek letni. "Trzy lata wolności w gminie Zatory" - to najprawdziwsza Polska witająca się z demokracją i kapitalizmem. Jak się dzisiaj czyta, nie można się dziwić, że nastroje na wsi są takie, jakie są, a Lepper zbiera żniwo.<br><br>Tylko czy politycy czytają reportaże?<br><br>Barbara N. Łopieńska, Łapa w łapę i inne reportaże, Iskry 2004, s. 250</><br><br><div type="art"><br><br><tit>Galeria pomysłów</><br><tit>Muzea