święta - oto polski szaniec!<br>Przedstawiciele PRAWICY, usłyszawszy słowo "duch",<br>chcieli klaskać, ale po słowie "anarchia" opuścili ręce.<br>OFICER z r. 1830 Mistrzu, dzięki za wielkie słowo! Dalej!<br>A od serca! Już słychać naszą jazdę i naszych koni<br>radosne parskanie!<br>SŁOWACKI wypręży schorowaną postać<br> Powstał naród wykonawca,<br> praw swych świętych samodawca.<br> Zatrząsł twierdzą - mury pękły!<br> Polak powstał, nieulękły!<br>Wzruszenie obecnych. Okrzyki "Wiwat!", "Górą Polacy!"<br>A kiedy cisza powróci, Poeta zwolni rytm. Z ironią<br> Składek już zbierać nie muszą narody,<br> bo Polak powstał... Już słychać na Rynku<br> Wolność, jak stąpa...<br> w biało-czerwonym ordynku... (zatacza się)<br> A Polak...<br> dłonie wzniósłszy, będzie bliski Panu