Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 19
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
przez nas u góry ostatniego, 30-metrowego komina, odbiwszy się raz tylko parę metrów poniżej swego odwiecznego gniazda, nie dotknął już ściany i gruchnął prosto w piargi. Sukces był ogromny, o czym świadczy fakt, że ścianę w następnych kilku latach przeszło tylko kilka zespołów.

Na nartach, z liną i czekanem

Zdyb miał największe sukcesy w zimowym "podboju" Tatr i dlatego poświęcamy mu najwięcej miejsca. Wyprawy na zaśnieżone granie odbywał w towarzystwie pionierów, Zdyb miał szczęście należeć do tych, którzy pierwsi odkryli piękno Tatr zimą, wdarli się w nie śmiało i jeździli tam, gdzie ich fantazja narciarska poniosła. Prowadził ich Mariusz Zaruski
przez nas u góry ostatniego, 30-metrowego komina, odbiwszy się raz tylko parę metrów poniżej swego odwiecznego gniazda, nie dotknął już ściany i gruchnął prosto w piargi. Sukces był ogromny, o czym świadczy fakt, że ścianę w następnych kilku latach przeszło tylko kilka zespołów.<br><br>&lt;tit&gt;Na nartach, z liną i czekanem&lt;/&gt;<br><br>Zdyb miał największe sukcesy w zimowym "podboju" Tatr i dlatego poświęcamy mu najwięcej miejsca. Wyprawy na zaśnieżone granie odbywał w towarzystwie pionierów, Zdyb miał szczęście należeć do tych, którzy pierwsi odkryli piękno Tatr zimą, wdarli się w nie śmiało i jeździli tam, gdzie ich fantazja narciarska poniosła. Prowadził ich Mariusz Zaruski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego