Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
panowie
wielką przyjemność, odwiedzając nas na tym pustkowiu. Żona moja ucieszy
się wizytą panów.
Łowcy przywitali się z Allanem, a Tomek nie omieszkał zaraz zadać mu
pytania:
- Dlaczego nazwał pan tak odważne zwierzę szkodnikiem?
- Nie przeczę, że szare kangury są bardzo wojownicze i odważne,
niemniej mnożą się tutaj zbyt szybko. Zjadają moim stadom doskonałą
trawę. Od kiedy krajowcy i dingo wynieśli się dalej na zachód, kangury
pojawiają się jak grzyby po deszczu. Toteż między osadnikami a
kangurami toczy się stale zażarta walka. Jeżeli my ich nie wytępimy, to
one w krótkim czasie nas stąd wygnają - wytłumaczył Allan.
- No, ten kangur nie
panowie<br>wielką przyjemność, odwiedzając nas na tym pustkowiu. Żona moja ucieszy<br>się wizytą panów.<br> Łowcy przywitali się z Allanem, a Tomek nie omieszkał zaraz zadać mu<br>pytania:<br> - Dlaczego nazwał pan tak odważne zwierzę szkodnikiem?<br> - Nie przeczę, że szare kangury są bardzo wojownicze i odważne,<br>niemniej mnożą się tutaj zbyt szybko. Zjadają moim stadom doskonałą<br>trawę. Od kiedy krajowcy i dingo wynieśli się dalej na zachód, kangury<br>pojawiają się jak grzyby po deszczu. Toteż między osadnikami a<br>kangurami toczy się stale zażarta walka. Jeżeli my ich nie wytępimy, to<br>one w krótkim czasie nas stąd wygnają - wytłumaczył Allan.<br> - No, ten kangur nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego