Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Literackie
Nr: 18
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1979
jest wartością i jakiego ta wartość wymaga do siebie stosunku. Poza klasą robotniczą nie istnieje inna szansa, inny punkt oparcia, by możliwe było wydobycie współczesnej kultury z impasu, w jakim się znalazła.
Władysław Loranc



BRAWO, KABARETY!
Jerzy Lohman
Tego kwietnia po raz pierwszy obejrzałem Zakopiańskie Konfrontacje Kabaretowe, czyli Turniej o Złote Rogi Kozicy, jak oficjalnie brzmi nazwa tej imprezy. Mniejsza zresztą o nazwę, jej pełne brzmienie pamięta niewielu, ale każdy, kto choć raz widział ów konkurs, mówi to samo, co w popularnej anegdocie powiedział angielski paniczyk po swej pierwszej przygodzie miłosnej: nie wiem, jak się to nazywa, ale wiem, że to będzie
jest wartością i jakiego ta wartość wymaga do siebie stosunku. Poza klasą robotniczą nie istnieje inna szansa, inny punkt oparcia, by możliwe było wydobycie współczesnej kultury z impasu, w jakim się znalazła.<br> &lt;au&gt;Władysław Loranc&lt;/&gt;<br> &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br><br><br> &lt;div type="art" sub="culture" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;BRAWO, KABARETY!&lt;/&gt;<br> &lt;au&gt;Jerzy Lohman&lt;/&gt;<br> &lt;intro&gt;Tego kwietnia po raz pierwszy obejrzałem Zakopiańskie Konfrontacje Kabaretowe, czyli Turniej o Złote Rogi Kozicy, jak oficjalnie brzmi nazwa tej imprezy. Mniejsza zresztą o nazwę, jej pełne brzmienie pamięta niewielu, ale każdy, kto choć raz widział ów konkurs, mówi to samo, co w popularnej anegdocie powiedział angielski paniczyk po swej pierwszej przygodzie miłosnej: nie wiem, jak się to nazywa, ale wiem, że to będzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego