litości, bo chłopiec cierpiał niewyobrażalne męki. Sąd, przed którym stanął Wragg, podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia uznał, że sprawa jest na tyle skomplikowana, że werdykt należy odłożyć do listopada. <br>Tak zwane zabójstwa z litości nie są niczym nowym, media donoszą o nich mniej więcej co kilka miesięcy. Ten przypadek jest jednak inny. Zmusza bowiem do przemyślenia, do czego prowadzi przyjęcie powszechnie uznawanych praw. Dlaczego? <br><br>Otóż oskarżony o zabójstwo Andrew Wragg, tłumacząc się przed sądem, przypomniał, że kilka lat wcześniej był świadkiem aborcji przeprowadzonej na jego młodszym synu, u którego także zdiagnozowano zespół Huntera. Ojciec wspominał tę aborcyjną decyzję jako prawdziwe piekło. - Zaufaliśmy specjalistom