Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
do portfela i sięgnął po portmonetkę. Oburzyła się szczerze.
- Danke schön... gdyby pani dysponowała wolną chwilą, chętnie zaprosiłbym panią do Gasthauzu... na... na co pani wybierze.
Po rumieńcu poznał, że się zgodziła. Tuż potem usłyszał.
- Z przyjemnością, panie docencie.
Piła herbatę z "kropelką alkoholu". Hans poprosił o sznapsa. Podawał Franc. Znad picia łatwo im było patrzeć sobie w oczy.
- Czy można wiedzieć, skąd zna pani niemiecki?
- Ze szkoły... W moich stronach...
- To znaczy, gdzie?
- Na terenie dawnej Galicji... tam nadal pierwszym językiem obcym był niemiecki... W każdym razie w moim gimnazjum. Tyle że nie miałam okazji posługiwać się niemieckim poza szkołą
do portfela i sięgnął po portmonetkę. Oburzyła się szczerze. <br>- Danke schön... gdyby pani dysponowała wolną chwilą, chętnie zaprosiłbym panią do Gasthauzu... na... na co pani wybierze. <br>Po rumieńcu poznał, że się zgodziła. Tuż potem usłyszał. <br>- Z przyjemnością, panie docencie. <br>Piła herbatę z "kropelką alkoholu". Hans poprosił o sznapsa. Podawał Franc. Znad picia łatwo im było patrzeć sobie w oczy. <br>- Czy można wiedzieć, skąd zna pani niemiecki? <br>- Ze szkoły... W moich stronach... <br>- To znaczy, gdzie? <br>- Na terenie dawnej Galicji... tam nadal pierwszym językiem obcym był niemiecki... W każdym razie w moim gimnazjum. Tyle że nie miałam okazji posługiwać się niemieckim poza szkołą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego