jazdy, co jest stałym tematem gorących dyskusji, a także jest pozornie sprzeczne z intencją sprawnego ruchu.<br> Nie jest jednak sprzeczne z kryterium bezpiecznego i ekonomicznego transportu jeśli skutki wypadków drogowych wprowadzimy do rachunku w wymiarze ekonomicznym. Amerykanie oceniają jednego rannego jako ekwiwalent 30 samochodów, a zabitego jatko równowartość 90 samochodów, a jak wiemy, mają rocznie dwa miliony rannych i ponad 50 tysięcy zabitych.<br> Podstawową przesłanką do ograniczenia szybkości na drogach jest stwierdzenie, że wypadki zdarzają się głównie przy manewrach wyprzedzania i zmiany pasa jazdy. Jak wiemy, ilość tych manewrów jest zależna od różnicy szybkości jazdy poszczególnych pojazdów.<br> Na rysunku 2 podano krzywą