okresach pilnych robót polnych, wiosną lub w żniwa, pańszczyzna nastarczyć nie mogła; dwór, acz niechętnie, brał najemnika spośród wyrobnej, komorniczej biedoty wsiowej.<br>Opłacał go niekiedy pieniądzem albo ziarnem, częściej jednak drobnymi rewersami na zarobione grosze i złotówki... Papierki te utartym trybem wędrowały do karczmy; tam były respektowane - i tam jedynie, a jakże... Taki to był system rodzimej, sielskiej ekonomiki, w polskim królestwie! Dworowi gotówki oszczędzał, a i profit z gorzelni pomnażał- a karczmarz także nie miał powodu do utyskiwań...<br>Ale Mrowiec płacił gotowym groszem. Więc pewnym, okrągłym rublem podniósł do ust świeżo napełnioną kwaterkę. Gdy ją odstawił, oczy rozbłysły mu i na