I tu kolej na następne zdanko:<br><br>Ja nie potrafię, ale pan się na tym świetnie zna.<br>I chociaż rzecz dotyczy astronomii, a zainteresowany nie odróżnia Wielkiego Wozu od Cinquecento, przyjmie ten wyraz podziwu z łaskawością władcy odbierającego dary od ludów podbitych. Komplement skuteczniejszy od westchnień nad kaczorami, bo dotyczy działania, a jak wiadomo, mężczyzna jest po to, by działać, a nie trwać. Powiedziane z miną i tonem Zachwyconego Kurczaczka zdanko to zamienia fajtłapę w Supermena, a pana Zenka spod ósemki w dziarskiego speca od spalonego w twoim mieszkaniu bezpiecznika.<br><br>Posłuchaj, chłopcze...<br>Możesz nazwać mężczyznę ... (tu wstaw najgorsze określenie, jakie znasz), możesz