Przypomnij sobie chociażby wczesnego Dmowskiego określającego siebie jako katolik-ateista.<br><br> - Wybacz, ale zarówno z katolickiego, jak i z logicznego punktu widzenia taka romantyczna teoria zbiorów nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.<br><br> - W porządku, ale pod pojęciem katolicyzmu rozumiem pewną formę, uznanie społecznej roli instytucji Kościoła, w nauczaniu moralności chociażby, natomiast abstrahuję zupełnie od treści, od prawd wiary. Mam kilku znajomych katolików o sympatiach endeckich i dla nich katolicyzm jest pewną formułą tożsamości narodowej, natomiast kwestie wiary to sprawa uboczna.<br><br> - Czyli, że katolicyzm jest dobry, bo dobrze trzyma społeczeństwo za pysk?<br><br> - Ostatnio trzyma coraz słabiej. Takie podejście jest jednak, jak obserwuję, coraz