zachwycającym, subtelnym wdzięku i nieoczekiwanych<br>harmoniach, w wersji, jak każde dzieło twórcze, jedynej, łączącej<br>krystaliczną syntezą naturę i formę abstrakcyjną. Broni się przed nazwą<br>malarza abstrakcyjnego, choć przecie u niego najtrudniej doszukać się<br>związków z przedmiotem. Twierdzi, że wszystkie jego obrazy wyrastają z<br>kontemplacji natury, że każdy jego obraz pozornie abstrakcyjny ma za<br>sobą długi proces, gdzie inwencja abstrakcyjna jest przeszyta, jakby<br>napełniona, doznaniami i obserwacjami form natury.<br> Znałem Bissi`ere'a przed wielu laty. Przychodził robić korektę w<br>Académie Ranson, do której dorywczo chodziłem w latach 1924-1925.<br>Przypominam sobie dosyć dokładnie jego ówczesne płótna. Żyjąc już<br>wówczas pod urokiem Bonnarda