Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 0406
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 2000
Rok powstania: 1998
sobie"), przygotowania do porodu ("Urządziliśmy pokoik dziecinny, a Marek uczy się przewijać"), poród, pępkowe, Marek przewija, babcia się cieszy, chrzciny, pierwszy spacer... Czy ktoś kazałby Jerzemu Buzkowi posuwać się aż tak daleko? Nie, od polityków naprawdę nie wymagamy wiele. Czasem jak w wypadku Clintonów wystarczy deklaracja, że myśli się o adopcji. Potem nikt nawet nie robi wyrzutów, że zapomniało się o niej w dniu wyborów. Gorsze niż nieskorzystanie z rady jest oczywiście skorzystanie z niej na opak. Nikt nie odmawia Marianowi Krzaklewskiemu prawa do poprawienia notowań przy pomocy dziecka. Ale czy naprawdę musi ono wyglądać jak Bogusław Grabowski?
Tomasz Lis


Salonowiec
sobie"), przygotowania do porodu ("Urządziliśmy pokoik dziecinny, a Marek uczy się przewijać"), poród, pępkowe, Marek przewija, babcia się cieszy, chrzciny, pierwszy spacer... Czy ktoś kazałby Jerzemu Buzkowi posuwać się aż tak daleko? Nie, od polityków naprawdę nie wymagamy wiele. Czasem jak w wypadku Clintonów wystarczy deklaracja, że myśli się o adopcji. Potem nikt nawet nie robi wyrzutów, że zapomniało się o niej w dniu wyborów. Gorsze niż nieskorzystanie z rady jest oczywiście skorzystanie z niej na opak. Nikt nie odmawia Marianowi Krzaklewskiemu prawa do poprawienia notowań przy pomocy dziecka. Ale czy naprawdę musi ono wyglądać jak Bogusław Grabowski? <br>Tomasz Lis<br> <br><br>Salonowiec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego