Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
w pół godziny w towarzystwie dwóch specjalistów, zebrał informacje, obejrzał miejsce wypadku, wydedukował rodzaj uszkodzeń na samochodzie, pokiwał głową i odjechał, przypomniałyśmy sobie o paczce Herberta.
- Zostawił ją w biurze - powiedziała Alicja beznadziejnie. - Zabrał z samochodu, który zabrała żona, i zostawił w biurze, a ja się z nim spotkałam u adwokata. Nie chciało mi się jeszcze potem jechać do jego biura, zwłaszcza, że on się śpieszył. Umówiłam się, że mi jutro podrzuci.
- Ja do was nie mam zdrowia - stwierdziła Zosia ponuro i nagle odwróciła się do Pawła. - Dlaczego krzyknąłeś przez okno, że Alicja idzie?
- No jak to, przez ten kapelusz - odparł
w pół godziny w towarzystwie dwóch specjalistów, zebrał informacje, obejrzał miejsce wypadku, wydedukował rodzaj uszkodzeń na samochodzie, pokiwał głową i odjechał, przypomniałyśmy sobie o paczce Herberta.<br>- Zostawił ją w biurze - powiedziała Alicja beznadziejnie. - Zabrał z samochodu, który zabrała żona, i zostawił w biurze, a ja się z nim spotkałam u adwokata. Nie chciało mi się jeszcze potem jechać do jego biura, zwłaszcza, że on się śpieszył. Umówiłam się, że mi jutro podrzuci.<br>- Ja do was nie mam zdrowia - stwierdziła Zosia ponuro i nagle odwróciła się do Pawła. - Dlaczego krzyknąłeś przez okno, że Alicja idzie?<br>- No jak to, przez ten kapelusz - odparł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego