uchylonej dla ich sumień furtki, ale by zbytnio nie odbiegać od ducha &lt;orig&gt;"sierpniówki"&lt;/&gt;, za 5 dowiedzionych w sumie "napiwków" wymierzyli mu według pruskiego systemu indywidualnego wymiaru kar 20 lat ciężkiego więzienia po 4 lata za każdy. Ostatecznie zmniejszono karę do 15 lat ciężkiego więzienia, a w wyniku rewizji wniesionej przez adwokata Najwyższy Sąd Wojskowy uznał, że nastąpiło przekroczenie granic kary i - jak podała "Rzeczpospolita" (1921, nr 25, wyd. wiecz.) - obniżył ją do 7 lat.<br>Nie był to bynajmniej jedyny proces sądowy, wiążący się z obozem jenieckim w Strzałkowie. Pod koniec maja tego samego roku "Gazeta Warszawska" opisała sprawę karną, jaką wytoczono